Wczesnym sobotnim rankiem wyjeżdżamy z Warszawy, by mniej więcej po godzinnej jeździe na południe dotrzeć do Czarnolasu.

Czarnolas to jeszcze Mazowsze, ale nasza droga w Świętokrzyskie wiodła przez tę miejscowość rozsławioną przez mistrza Jana Kochanowskiego. Nie sposób było nie zatrzymać się choćby na chwilę. Wieś istniała już prawdopodobnie w XIV wieku. Najstarsze wzmianki o Czarnolesie pochodzą z początku XV wieku, kiedy to wieś płaciła dziesięcinę na rzecz klasztoru benedyktynów w Sieciechowie. Pod koniec XV wieku Czarnolas przeszedł w ręce rodziny Kochanowskich. W 1559 roku połowę wsi odziedziczył w spadku po rodzicach Jan Kochanowski i osiedlił się tam na stałe około roku 1571. Niestety, dworek mistrza Jana nie zachował się do naszych czasów. Padł pastwą pożaru w 1720 roku. Kilkadziesiąt lat później, w roku 1761 Czarnolas kupił stolnik wielki litewski książę Jan Aleksander Jabłonowski. Staraniem rodziny Jabłonowskich w połowie XIX wieku rozpoczęto w Czarnolesie gromadzenie pamiątek po Janie Kochanowskim. Dziś w ich murowanym dworku, zbudowanym około 1870 roku mieści się muzeum Poety. Jabłonowscy byli też fundatorami neogotyckiej kaplicy (1826-1846) wzniesionej w miejscu, gdzie według tradycji znajdować się miał dwór Jana Kochanowskiego. Dwór otacza piękny park założony przez znanego ogrodnika J. Sichego. Drzewostan parku stanowią głównie drzewa liściaste w tym 400 letni dąb - pomnik przyrody. W miejscu słynnej lipy, pod którą, według tradycji, siadywał i pisał Jan Kochanowski stoi XIX-wieczny, kamienny obelisk z symbolicznym sarkofagiem Urszulki, córki poety oraz popiersiem Piotra Kochanowskiego, bratanka Jana. Przed dworkiem znajduje się pomnik poety wykonany w 1980 roku przez Mieczysława Weltera.  

  • Czarnolas
  • Czarnolas

Szydłowiec leży wprawdzie w województwie mazowieckim, ale charakterem bardziej przypomina miasteczka świętokrzyskie.

Został założony najprawdopodobniej w XII wieku. Na wyspie, leżącej w rozlewiskach rzeki Korzeniówki, na której znajduje się obecnie zamek, wybudowano wówczas niewielki gród. Jego zapleczem gospodarczym była wieś, nazywana zapewne Szydłowcem (dzisiejsza Stara Wieś - dzielnica Szydłowca). Pierwsza pisemna wzmianka o miejscowości pochodzi z 1360 roku. Rok 1427 jest uznawany za symboliczny początek Szydłowca jako miasta. Wtedy to, Jakub i Sławko Odrowążowie nadali dotychczasowej osadzie prawa miejskie. W roku 1470 król Kazimierz IV Jagiellończyk lokował miasto na prawie magdeburskim. Istnienie grodu i osady wiąże się z działalnością wspomnianego wyżej rodu Odrowążów, którzy później używali nazwiska Szydłowieccy. W latach 1470-1480 z inicjatywy Stanisława Szydłowieckiego, kasztelana żarnowskiego i radomskiego został wybudowany murowany, gotycki zamek. Na przełomie XV i XVI wieku, Szydłowieccy ufundowali nowy, murowany z piaskowca, późnogotycki kościół farny. Rozwój renesansowego Szydłowca wiąże się z kasztelanem radomskim, krajczym wielkim i podskarbim wielkim koronnym Mikołajem Szydłowieckim, który wraz z bratem Krzysztofem, kasztelanem i wojewodą krakowskim, kanclerzem wielkim koronnym należał do najwybitniejszych postaci epoki Odrodzenia. W jego czasach miasto uzyskało wiele przywilejów handlowych, rozbudowało się a zamek został przekształcony w renesansową rezydencję (lata 1515-1526). 

W roku 1548, poprzez małżeństwo córki Krzysztofa, Elżbiety z późniejszym wojewodą wileńskim, marszałkiem i kanclerzem wielkim litewskim księciem Mikołajem Radziwiłłem "Czarnym" miasto z otaczającymi je dobrami przeszło w posiadanie rodziny Radziwiłłów. Choć nowi właściciele Szydłowca nie mieszkali tu stale, nadal troszczyli się o rozwój miasta i zabiegali o kolejne przywileje królewskie. W pierwszej połowie XVII wieku Szydłowiec przeżywał okres największego rozkwitu. Był wówczas ważnym ośrodkiem wytwórczości żelaza oraz górnictwa skalnego i kamieniarstwa, rozwijały się liczne rzemiosła. Radziwiłłowie dokonali też przebudowy i rozbudowy zamku, a w roku 1602 na Rynku Wielkim władze miejskie rozpoczęły budowę renesansowego ratusza, którą ukończono w 1629 roku. W okresie tym Szydłowiec zamieszkiwali, obok Polaków,  przedstawiciele różnych narodowości. Istniała tu spora kolonia włoska, a jej przedstawiciel Albrecht Fodige był nawet w 1610 roku burmistrzem. W mieście osiedlali się także Szkoci i Żydzi. Wojny i epidemie w II połowie XVII i na początku XVIII wieku spowodowały największy w dziejach upadek miasta. Zwłaszcza III wojna północna, prowadzona w latach 1700-1721 spowodowała katastrofalne wyludnienie miasta (około 90%) i ruinę majątkową mieszkańców.

Aby zahamować postępujący upadek, w 1696 roku kanclerz wielki litewski, książę Dominik Mikołaj Radziwiłł wydał dokument w którym zachęcał osadników do zajmowania wolnych domostw i gwarantował im bezpieczeństwo majątków. Wtedy to właśnie nastąpił lawinowy napływ do Szydłowca żydowskich rzemieślników i kupców. Było ich tak wielu, że już w 1711 roku konieczna była budowa synagogi. W tym czasie powstała też gmina żydowska i kirkut. Z czasem społeczność żydowska zdominowała życie gospodarcze miasta i stała się większością zamieszkującą Szydłowiec. 

Po III rozbiorze Polski Szydłowiec znalazł się w zaborze austriackim, a w roku 1809 został włączony do Księstwa Warszawskiego. Po klęsce Napoleona, decyzją kongresu wiedeńskiego z 1815 roku miasto zostało włączone do zależnego od Rosji Królestwa Polskiego. Po bezpotomnej śmierci księcia Macieja Radziwiłła w 1800 roku, Szydłowiec został kupiony na licytacji przez Annę z Zamoyskich Sapieżynę, która w roku 1828 sprzedała dobra szydłowieckie skarbowi Królestwa Polskiego.

W XIX wieku w mieście wzrosła liczba domów murowanych, budowano także domy piętrowe. W 1876 roku w mieście wybuchł katastrofalny pożar, który strawił aż 85% zabudowy. W trakcie odbudowy, w związku z ożywieniem budowlanym, rozwinęła się eksploatacja miejscowych złóż piaskowca, który również eksportowano m.in. do Rosji. W czasie Powstania Styczniowego w 1863 roku okolice Szydłowca były miejscem starć korpusu generała Mariana Langiewicza, a później oddziałów pułkownika Dionizego Czachowskiego z Rosjanami. Masto było nawet na krótko opanowane przez powstańców. Na przełomie XIX i XX wieku nastąpił rozwój przemysłu: browarnictwa, garbarstwa, obróbki piaskowca i metalu, i innych branż. Rosła liczba ludności. Przed I wojną światową w mieście czynne były dwie odlewnie i emaliernie, huta szkła, fabryka kafli, cegielnia, fabryka guzików. W okresie międzywojennym miasto liczyło około 11.000 mieszkańców, w tym 7.200 Żydów.

Tragiczne dla miasta były lata II wojny światowej. Z uwagi na dużą liczbę ludności żydowskiej okupanci zorganizowali tu już w 1939 roku getto, do którego przesiedlano także Żydów z innych miejscowości. We wrześniu 1942 roku większość z ponad 16.000 zgromadzonych w getcie Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince. Całkowita likwidacja szydłowieckiego getta miała miejsce w styczniu 1943 roku, a jego mieszkańcy podzielili tragiczny los Żydów wywiezionych z getta w 1942 roku. W czasie okupacji zniszczeniu uległo też około 50% zabudowy miasta. Represje okupantów boleśnie dotykały też ludność polską. W mieście zawiązały się ogniwa podziemnych organizacji: SZP, ZWZ, Polski Niepodległej, NOW, NSZ, BCh, a od 1942 roku - Armii Krajowej.

Szydłowiec został wyzwolony 16.01.1945 roku przez oddziały Armii Czerwonej. W okresie PRL upaństwowiono większość prywatnych kamieniołomów i zakładów. W latach 1954-1975 Szydłowiec stał się z powrotem siedzibą władz powiatowych, co spowodowało rozwój miasta. Powstały nowe osiedla mieszkaniowe, podejmowano liczne inwestycje w infrastrukturę komunalną, zbudowano obwodnicę, rozwijano szkolnictwo, pracę wznowiła biblioteka publiczna, powstała również biblioteka pedagogiczna. W odrestaurowanym zamku urządzono dom kultury, Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych oraz Międzywojewódzką Pracownię Konserwacji Dzieł Sztuki. Od 1 stycznia 1999 roku Szydłowiec z powrotem został siedzibą powiatu.

  • Szydłowiec
  • Szydłowiec
  • Szydłowiec
  • Szydłowiec
  • Szydłowiec

Lasy w okolicach Skarżyska-Kamiennej były w latach okupacji terenem działania wielu oddziałów partyzanckich. Spośród nich największą sławę zyskał oddział Armii Krajowej, dowodzony przez podporucznika Jan Piwnika - „Ponurego” (1912-1944). A ponieważ nasza trasa wiodła przez te tereny, warto przybliżyć tę nietuzinkową postać...

Jan Piwnik był w latach 1935-1939 funkcjonariuszem Policji Państwowej w stopniu aspiranta. Wcześniej, roku 1934 po odbyciu służby wojskowej został mianowany na stopień podporucznika rezerwy WP. Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 roku jako dowódca kompanii w Zmotoryzowanym Batalionie Policji. Wycofał się wraz ze swoim pododdziałem w kierunku granicy polsko-węgierskiej, którą przekroczył 23 września 1939 roku. Po ucieczce w marcu 1940 roku z obozu internowania, dostał się przez Jugosławię i Włochy do Francji, gdzie wstąpił do 4 Pułku Artylerii Ciężkiej. Po kapitulacji Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii. Został wcielony do dywizjonu artylerii w 4 Brygadzie Kadrowej Strzelców, a następnie przeniósł się do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Został przeszkolony na „cichociemnego” i po złożeniu przysięgi obowiązującej w ZWZ-AK jako podporucznik został w listopadzie 1941 roku zrzucony do Polski, w okolice Skierniewic w ramach pierwszego lotu o kryptonimie "Rucktion". Powierzono mu koordynację wszystkich spraw związanych z przyjmowaniem kolejnych grup cichociemnych. Po wypełnieniu zadań miał objąć dowództwo ochrony Delegata Rządu na Kraj, ale zgodnie z własnym życzeniem w czerwcu 1942 roku objął dowództwo II odcinka "Wachlarza" w Równem. Aresztowany przez żandarmerię niemiecką po 4 miesiącach uciekł z więzienia w Zwiahlu i dotarł pieszo do Warszawy. W styczniu 1943 roku kierował akcją odbicia oficerów AK z więzienia w Pińsku. W marcu 1943 roku uzyskał zgodę KG AK na sformowanie oddziału partyzanckiego i objął funkcję dowódcy Zgrupowań Partyzanckich AK "Ponury". Został też komendantem "Kedywu" Okręgu V Radomsko-Kieleckiego AK.

Bazą wypadową zgrupowań stało się wzgórze 326 pod nazwą Wykus w Górach Świętokrzyskich. Z inicjatywy Jana Piwnika w niemieckiej fabryce uzbrojenia w Suchedniowie – w celu dozbrojenia partyzantów – została zapoczątkowana tajna produkcja kopii angielskich Stenów, którą prowadził inż. Kazimierz Czerniewski ps. "Korebko". Latem 1943 roku zgrupowania "Ponurego" z powodzeniem przeprowadziły szereg akcji dywersyjnych i ataków na obiekty niemieckie, likwidowały też konfidentów, rozprawiały się z bandami rabunkowymi. Jednakże pod koniec roku dowódca Okręgu złożył wniosek o dyscyplinarne zdjęcie Jana Piwnika z dowodzenia zgrupowaniami z powodu narażania ludności cywilnej na represje niemieckie po brawurowych, a - jego zdaniem - niepotrzebnych akcjach. Sprawa przeniosła się ostatecznie na szczebel Komendy Głównej AK, która ostatecznie w grudniu podjęła decyzję pozbawienia go dowództwa i skierowała go do Okręgu Nowogródek. Objął tam dowództwo kompanii szczuczyńskiej Nadniemeńskiego Zgrupowania Partyzanckiego, na czele którego stał ppłk Maciej Kalenkiewicz ps. "Kotwicz" (1906-1944). W czasie działań partyzanckich odniósł wiele sukcesów w walkach z Niemcami i dał się poznać jako doskonały dowódca i organizator. Poległ 16.06.1944 roku w potyczce pod wsią Jewłasze, prowadzonej w ramach akcji „Burza”. Przed śmiercią miał wyszeptać do znajdującego się przy nim lekarza: Powiedz żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem, i że umieram jako Polak... I pozdrówcie Góry Świętokrzyskie... Pochowano go na cmentarzu w Wawiórce.

Pośmiertnie został awansowany do stopnia majora. Jego szczątki zostały w 1987 roku przeniesione do Klasztoru w Wąchocku i uroczyście pochowane. Jeszcze za życia był dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Virtuti Militari V i IV klasy. Jan Piwnik od 1990 roku jest patronem Policji świętokrzyskiej. Od 2002 roku policjanci, którzy wykazali się szczególnym poświęceniem i zaangażowaniem w wykonywaniu swoich obowiązków na rzecz bezpieczeństwa obywateli, odznaczani są Odznaką Zasługi imienia mjr. Jana Piwnika "Ponurego", nadawanym przez Kapitułę Odznaki.

  • Okolice Skarżyska-Kamiennej
  • Okolice Skarżyska-Kamiennej

Wąchock znany jest w całej Polsce z dowcipów, których bohaterem jest miejscowy sołtys (choć władzę w Wąchocku sprawuje nie sołtys lecz burmistrz). Dlaczego akurat padło na to niewielkie miasteczko? Trudno powiedzieć. W każdym razie, dowcipy te, władze Wąchocka traktują jako dodatkowy magnes przyciągający turystów. Powstał tu nawet pomnik owego, znanego z dowcipów sołtysa, a w miasto organizuje coroczny Zjazd Sołtysów, który też jest atrakcją turystyczną. 

Pierwsza pisemna wzmianka o Wąchocku pochodzi z roku 1179, kiedy to biskup krakowski Gedko (1130-1185) ufundował klasztor, do którego sprowadził cystersów z francuskiego opactwa Morimond. W następnym stuleciu wąchocki klasztor uzyskał status samodzielnego opactwa, a dzięki darowiznom władców, rycerstwa i szlachty stał się z czasem jednym z najbardziej znaczących i najbogatszych opactw w Polsce. Cystersi z Wąchocka przyczynili się do rozwoju rzemiosła i przemysłu, zakładając w okolicy kopalnie i warsztaty metalowe. W roku 1315 powstała w Wąchocku komora celna, która istniała tu do połowy XV wieku. W roku 1454 król Kazimierz IV Jagiellończyk nadał Wąchockowi prawa miejskie magdeburskie. W swej historii miasteczko było wielokrotnie niszczone przez pożary i najazdy obcych wojsk. W latach 1259-1260 padło ofiarą Tatarów, później - Szwedów, a w roku 1657 zostało splądrowane przez oddziały ich sojusznika - księcia siedmiogrodzkiego Jerzego II Rakoczego. Warto zauważyć, że Wąchock, pomimo istnienia zamożnego i wpływowego klasztoru, nigdy nie osiągnął dużego znaczenia administracyjnego ani gospodarczego, do czego przyczyniła się polityka biskupów krakowskich i benedyktynów z opactwa na Świętym Krzyżu. Po okresie napoleońskim, decyzją kongresu wiedeńskiego z 1815 roku Wąchock został włączony w granice Królestwa Polskiego. Wkrótce potem, w roku 1819 skasowano klasztor, a jego dobra przeszły na własność państwa. Po wybuchu Powstania Styczniowego w 1863 roku generał Marian Langiewicz przeprowadził w Wąchocku koncentrację sił powstańczych, które miały iść na Warszawę w sile około 1400 ludzi. 3 lutego 1863 roku pod Wąchockiem doszło do bitwy z wojskami rosyjskimi. W ramach represji po stłumieniu powstania, władze carskie odebrały Wąchockowi w roku 1869 prawa miejskie, które miejscowość odzyskała dopiero w 1994 roku. W czasie II wojny światowej w 1943 roku w okolicach Wąchocka działało Zgrupowanie Partyzanckie AK "Ponury", dowodzone przez legendarnego por. Jana Piwnika (pośmiertnie awansowanego na stopień majora). Dziś w mieście stoi jego pomnik, a jego zwłoki sprowadzone z nowogródczyzny spoczywają w klasztorze cystersów. Zakonnicy wrócili bowiem do Wąchocka w 1951 roku, a w roku 1964 ich siedziba została ponownie podniesiona do rangi opactwa.

W Wąchocku warto zatrzymać się, jako że zachowały się tu ciekawe zabytki przeszłości. Oczywiście nie można pominąć zespołu kościelno-klasztornego, gdzie uwagę przykuwa piękny XII-wieczny romański kapitularz. Na terenie klasztoru warto obejrzeć także ciekawą ekspozycję poświęconą partyzantom AK ze Zgrupowania "Ponury". Jeśli mamy więcej czasu warto wybrać się na miejscowy cmentarz żydowski, na którym zachowało się około 30 macew, obejrzeć interesujące kapliczki, XIX-wieczny zajazd i ruiny dawnego zakładu metalurgicznego z I połowy XIX wieku. 

  • Wąchock
  • Wąchock
  • Wąchock
  • Wąchock

„Porastały onegdaj owe okolice rozległe puszcze, pełne zwierza dzikiego, strachów i poczwar szkaradnych. Lecz trwogę największą budził nie zwierz, nie kusy, ale zbój surowy… Zbój ów zwał się Szydło i był hersztem bandy napadającej na przejeżdżające karawany kupców i innych podróżnych. Prowadzący przez tutejsze lasy trakt uchodził za niebezpieczny przez owego zbója właśnie. Rabował on wiezione przez podróżnych kosztowności, które następnie ukrywał w miejscowych jaskiniach. Aż pewnego razu banda Szydły napadła na orszak królewski i wywiązała się walka pomiędzy zbójami i wojami króla. Władca klęknął na pobliskim wzgórzu i począł się modlić. Obiecał, że gdy Bóg da zwycięstwo, w miejscu gdzie klęczy wybuduje kościół. Tak też się stało. Zbójów wybito a schwytany Szydło wskazał jaskinię gdzie ukrywał zrabowane skarby. Król nakazał za owe kosztowności wybudować kościół i założyć osadę, którą od imienia zbója Szydłowem nazwano” - tak genezę Szydłowa przedstawia miejscowa legenda.

Historycy potwierdzają istnienie grodziska z X wieku na wzgórzach powyżej rzeczki Ciekącej, lecz pierwsza pisemna wzmianka o Szydłowie pochodzi z 1191 roku. Szydłów jest w niej określony jako osada książęca. Jan Długosz wzmiankuje o Szydłowie w kontekście najazdu Tatarów w 1241 roku, pisząc iż wojska małopolskie stoczyły bitwę z Tatarami "we wsi Chmielnik pod miasteczkiem Szydłów". W roku 1329  Władysław I Łokietek sprzedaje mieszczaninowi krakowskiemu Zammeloniemu wójtostwo w Szydłowie lokowane na prawie średzkim. Oznacza to, iż Szydłów już wtedy posiadał prawa miejskie. W połowie XIV wieku król Kazimierz III Wielki otacza miasto murami obronnymi, rezydencję królewską przekształca w warowny zamek i wznosi okazały kościół. Miasto staje się jedną z warowni strzegących Małopolski. W XV wieku Szydłów przeżywa okres ożywienia gospodarczego, rozwija się rzemiosło i handel, powstają cechy kowali, ślusarzy, kotlarzy, mieczników, wędzidlarzy, siodlarzy, czapników, stelmachów, bednarzy, piekarzy, szewców, prasołów, krawców i garncarzy. Miasto słynie przede wszystkim z produkcji sukna. W 1528 roku mieszczanie budują wodociąg i łaźnie miejskie. Nad sprawnością urządzeń czuwał "rurmistrz" zwany także "rurmagistrem" lub "aquaeductorem", a za ich użytkowanie pobierano opłaty. W XVI wieku zaznacza się w mieście intensyfikacja osadnictwa żydowskiego. W latach 1534-1564 Żydzi budują murowaną bożnicę, a od 1588 roku, na mocy królewskiego przywileju, kupcy żydowscy zostali zrównani w prawach z kupcami chrześcijańskimi. Pożary z 1565 i 1630 roku zniszczyły dużą część miasta, które wkrótce potem doświadczyło klęski potopu szwedzkiego. Wojska szwedzkie i węgierskie zniszczyły większość budynków, zamek, część obwarowań miejskich. Przestała istnieć łaźnia i wodociągi, a blisko 2/3 mieszkańców straciło życie. Po najeździe szwedzkim miasto już nie zdołało się dźwignąć do poziomu świetności z XIV i XV stulecia. Podczas wojny północnej zaraza zdziesiątkowała ludność miasteczka. Kolejnych zniszczeń doznał zamek - splądrowany przez jeden z oddziałów wojskowych. Po III rozbiorze Polski Szydłów wszedł w skład zaboru austriackiego, a w 1809 roku znalazł się w granicach Księstwa Warszawskiego. Po epoce napoleońskiej miasto zostało włączone do Królestwa Polskiego. Okres upadku przypieczętowała utrata praw miejskich w roku 1869.

Pierwsza wojna światowa nie przyniosła większych zniszczeń. W okresie międzywojennym Szydłów był niewielkim, prowincjonalnym miasteczkiem. Ludność utrzymywała się głównie z rolnictwa, rzemiosła i handlu, a około 30% populacji stanowili Żydzi.

Tragiczną kartą w dziejach był natomiast okres II wojny światowej. W październiku 1942 roku hitlerowcy wysiedlili Żydów ze zorganizowanego uprzednio getta, a następnie zgładzili ich w obozach koncentracyjnych. W wyniku działań wojennych w 1944 i 1945 roku miasto zostało bardzo dotkliwie zniszczone.

Natychmiast po wojnie rozpoczął się okres odbudowy. Zostały odrestaurowane zabytki. Na sytuację ekonomiczną pozytywnie wpłynął rozwój przemysłu siarkowego w latach 60-tych XX wieku w pobliskim Grzybowie. Na przełomie lat 70. i 80. XX w. odbudowano i wzniesiono wiele nowych budynków oraz poczyniono sporo inwestycji komunalnych.

  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów
  • Szydłów

Kurozwęki to spora wieś położona w województwie świętokrzyskim niedaleko Staszowa. Nazwa miejscowości Kurozwęki, czyli Kur dżwięki według legendy wywodzi się od koguta, którego głośne pianie pozwoliło odnaleźć się drużynie książęcej, zagubionej podczas polowania w okolicznych puszczach.

W źródłach historycznych pojawiają się one w roku 1246. W połowie XIV wieku kasztelan krakowski Dobiesław wybudował ti drewniano-murowany zamek, który stał się siedzibą rodu Porajów herbu Róża, którzy później przyjęli nazwisko Kurozwęckich. Zamek miał początkowo charakter obronny - był jednym z pierwszych murowanych rycerskich zamków w Polsce. W dokumencie z roku 1400 jest on określony jako castrum Curoswank. Późniejsze, wielokrotne przebudowy zmieniły jego charakter na rezydencję. Według tradycji założycielem Kurozwęk był czeski rycerz Poraj Sławnikowic, brat św. Wojciecha. Od co najmniej XV wieku miejscowość Kurozwęki posiadała prawa miejskie. Dokładna data ich nadania nie jest znana. Przyjmuje się, że nastąpiło to przed rokiem 1400. Miasto było własnością Kurozwęckich. Po roku 1521 jedna z córek Hieronima Kurozwęckiego Anna poślubiła łowczego sandomierskiego Jana Lanckorońskiego, wnosząc mu w posagu właśnie Kurozwęki. 

Po bezdzietnej śmierci Stanisława Lanckorońskiego w 1747 roku, wdowa Anna z Rawiczów Dembińska poślubiła w 1752 roku Macieja Sołtyka, generała wojsk polskich, potem kasztelana a od 1774 roku wojewodę sandomierskiego. On też zapewne w latach 1768-1772 podjął dzieło dość gruntownej przebudowy zamku, przekształcając założenie mieszkalno-obronne w barokowo-klasycystyczną rezydencję. Modernizacji w stylu rokokowym uległy apartamenty na piętrze skrzydła zachodniego i północnego. W roku 1787 w kurozwęckim pałacu gościł król Stanisław August Poniatowski, który zatrzymał się tu w czasie powrotnej podróży ze spotkania z carycą Katarzyną II w Kaniowie. Po burzliwej epoce napoleońskiej właściciele Kurozwęk sprowadzili z Czech artystę-ogrodnika Jana Zulaufa, który uporządkował park pałacowy. Córka Sołtyków Emilia, poślubiwszy w 1833 roku Pawła Popiela herbu Sulima wniosła w posagu Kurozwęki, które w ten sposób przeszły w ręce rodziny Popielów. Paweł Popiel zdecydował się na gruntowną przebudowę wnętrz, nie naruszając zasadniczej bryły zamku. Ostatniej, niewielkiej resztą, przebudowy pałacu zgodnie z ówczesnymi wymaganiami dokonano po 1918 roku, według rysunków projektowych krakowskiego architekta Franciszka Mączyńskiego. W 1944 roku obiekt przejęło państwo organizując w nim tymczasowe lokale mieszkalne oraz biura miejscowego PGR-u, a od roku 1956 placówkę ZUS. Potem pojawiły się plany, aby pałac zaadaptować na potrzeby szpitala psychiatrycznego. Rozpoczętych na tę okoliczność prac remontowych nigdy jednak nie ukończono i odtąd piękny niegdyś gmach stał opuszczony, coraz mocniej chyląc się ku ruinie. W 1991 roku zamek wraz z parkiem powróciły w ręce spadkobierców ostatnich właścicieli. Podjęli oni trud przywrócenia mu dawnej świetności.

Oprócz pałacu i parku w Kurozwękach warto zobaczyć XVIII-wieczny kościół filialny p.w. św. Rocha oraz zespół klasztorny kanoników regularnych z XV-XVII wieku. Niestety, brak czasu nie pozwolił nam na zapoznanie się z tymi zabytkami. 

  • Kurozwęki
  • Kurozwęki

"Postawił go na skale Krzysztof Wojewoda, 
Ossoliński, jak wówczas wymagała moda - 
W kształcie orła. Broniły go wały wysokie 
Od najścia nieprzyjaciół i fosy głębokie. 
Pięciokątną figurę miała ta budowa, 
Co się tak przedstawiało: brama jako głowa, 
Dwie baszty niby skrzydła, a dalej dwie drugie 
Wyglądały jakoby orle nogi długie; 
Środek budowli - korpus, a z zachodniej strony 
Okrągła sala niby ogon roztoczony. 
Baszt cztery przedstawiały cztery pory roku, 
Dwie z jednego, a zaś dwie z drugiego znów boku.
Sal ogromnych rozmiarów, ni mniej ani więcej, 
Tyle ich było, co w roku miesięcy. 
Pokoi rozmaitych i przyjemnych oku 
Tyle było w tem zamku, co tygodni w roku. 
Okien różnych rozmiarów, taki gmach wspaniały 
Tyle ich miał, z ilu dni rok składa się cały.
Do bramy most prowadził przez fosę rzucony, 
Lecz tylko do połowy - niby nieskończony; 
Na silnych był arkadach, próżny do połowy, 
Gdy bramę otworzono, to most był gotowy. 
Żelazną bramę na noc gdy się zamykało, 
To w tym czasie pół mostu zawsze brakowało."

Tak zamek Krzyżtopór opisał XIX-wieczny poeta Franciszek Ksawery Bartkowski.

Słynna na całą Polskę budowla mieści się w miejscowości Ujazd w historycznej ziemi sandomierskiej. Pierwotnie, w XII wieku dobra te należałydo klasztoru cystersów w Jędrzejowie. W XV wieku stały się one własnością Oleśnickich. Dalsze losy Ujazdu wiążą się już z rodem Ossolińskich. Dobra te trafiły na krótko w ręce Jana Zbigniewa Ossolińskiego pana na Ossolinie, który w 1587 roku przekazał ten majątek synowi Krzysztofowi w prezencie ślubnym. Postanowił on zbudować siedzibę, która zaćmiłaby wszystkie pozostałe siedziby magnackie w Polsce i nie tylko. Zamek w Ujeździe powstawał w latach 1621–1644 w trzech fazach. Budynek główny i fortyfikacje wzniesiono w latach 1621- 1627. Kolejna faza to rozbudowa wieży zegarowej (bramnej), udokumentowana datą 1631, wyrytą w tablicy uszakowej przy wejściu. Faza ta łączyła się ze zmianą nazwy siedziby. Dotychczas używana była nazwa Krzysztopór łącząca imię fundatora z nazwą herbu rodu Ossolińskich (topór). Kolejna nazwa Krzyżtopór używana jest do dziś. Na bramie głównej umieszczono wówczas znacznych rozmiarów krzyż i topór oraz nieistniejącą już dziś inskrypcję: „Krzyż obrona / Krzyż podpora / Dziatki naszego Topora”. Zamek Krzyżtopór wzniesiono w rzadko spotykanym w Polsce typie palazzo in fortezza, czyli rezydencji łączącej wygodę mieszkańców z funkcją obronną. Zbudowano go na nietypowym planie - wpisanej w pięciobok bastionowej fortyfikacji. Pałac, fortyfikacje i ogród - trzy główne elementy założenia – zostały powiązane osiowo. Nie jest udokumentowane, kto był projektantem zamku - wiadomo, że budowa była prowadzona pod kierownictwem szwajcarskiego architekta Wawrzyńca Senesa (Laurentius Senes, Muretto de Sant). Niektórzy badacze wysuwają hipotezę, że autorem koncepcji mógł być - jako osoba wszechstronnie wykształcona - sam Krzysztof Ossoliński, wspomagany przez Włochów: Mattea Castello z Melide i królewskiego scenografa Agostino Locciego Starszego. Krzysztof Ossoliński zmarł w roku 1645 wkrótce po ukończeniu budowy, a posiadłość przeszła w ręce jego syna Krzysztofa Baldwina, który w 1649 roku zginął w bitwie pod Zborowem. Po Ossolińskich gospodarzem w Krzyżtoporze został oboźny koronny Samuel Jerzy Kalinowski, mąż córki Jerzego Ossolińskiego - Urszuli Brygidy. W roku 1655 zamek bez oporu zajęli Szwedzi pod dowództwem gen. Douglasa i zorganizowali sobie tutaj wygodną kwaterę, w której stacjonował gubernator obwodu Jan von Essen z grupą 400 rajtarów. Dwa lata później gościł w Ujeździe i osobiście podziwiał go sam Karol X Gustaw oczekujący na spotkanie z księciem Siedmiogrodu Jerzym II Rakoczym. Najeźdźcy szwedzcy opuścili Ujazd pod koniec 1657 roku, wcześniej ogołociwszy go z dekoracyjnego wystroju, wyposażenia i biblioteki. Zamek nadal był użytkowany przez Kalinowskich, następnie przez Wiśniowieckich, a w roku 1720 osiedli tu Morsztynowie. Żaden z następnych właścicieli Krzyżtopora nie miał ani woli ani środków na odbudowę i zagospodarowanie tej wspaniałej rezydencji, która z wolna zaczęła chylić się ku ruinie. Około roku 1760 nieznacznego remontu dokonał generał wojsk litewskich Jan Michał Pac, kolejny gospodarz na Ujeździe. Mieszkał on w Krzyżtoporze do roku 1768, w którym uczestnicy konfederacji barskiej na zaproszenie właściciela i marszałka konfederacji, znaleźli w zamku schronienie i bronili się przed Rosjanami. Od upadku konfederacji w 1770 roku Krzyżtopór był już tylko piękną ruiną, w której nikt nie mieszkał. Majątek kupił od Paców biskup krakowski Kajetan Sołtyk, by następnie przekazać go w spadku swemu krewnemu, podstolemu koronnemu Stanisławowi Sołtykowi. Później zamek przeszedł w ręce rodziny Łempickich, jako wiano wniesione przez Konstancję z Sołtyków Łempicką. Ostatnimi właścicielami Krzyżtoporu była rodzina Orsettich, która kupiła go w 1858 roku i trzymała do 1944 roku, zamieszkując w położonym po sąsiedzku dworze ziemiańskim. Pod koniec roku 1944, niedługo po wyzwoleniu mieściły się tu magazyny żywnościowe Armii Czerwonej, a po zaprzestaniu działań wojennych Krzyżtopór stał się własnością Skarbu Państwa. Chociaż obecnie zamek ma status tzw. trwałej ruiny, fakt że zachowało się aż 90% murów i około 10% sklepień pozwala snuć plany odbudowy rezydencji. 

  • Ujazd
  • Ujazd
  • Ujazd
  • Ujazd
  • Ujazd

Klimontów to dziś spora wieś położona na Wyżynie Sandomierskiej, około 30 km na zachód od Sandomierza. Historycznie leży w Małopolsce. W latach 1604-1870 miejscowość posiadała prawa miejskie. Wieś Klimontów powstała w połowie XIII wieku. Znajdowała się ona na terenie współczesnej miejscowości Górki. W roku 1604 obok niej, na gruntach wsi Ramuntowice (lub Ramułtowice) powstało miasto, założone przez wojewodę podlaski i sandomierskiego, posła i senatora Jana Zbigniewa Ossolińskiego. W roku 1613, w Klimontowie wzniesiono klasztor dominikanów, a w latach 1643-1646 kolegiatę z fundacji wojewody sandomierskiego, kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego. W drugiej połowie XVIII wieku powstała tu manufaktura sukiennicza. W czasie I wojny światowej w okolicy Klimontowa toczyły się krwawe walki pomiędzy wojskami austriackimi a rosyjskimi. W 1901 roku urodził się tu poeta Bruno Jasieński. W XIX wieku i w okresie międzywojennym dużą część (blisko 50%) ludności Klimontowa stanowili Żydzi, którzy prawie w całości padli ofiarą Holocaustu. Pamiątką po tej społeczności jest budynek XIX wiecznej, klasycystycznej synagogi oraz pozostałości po zdewastowanym przez Niemców kirkucie. Najciekawszym zabytkiem Klimontowa jest piękna XVII-wieczna kolegiata p.w. św. Józefa, którą obowiązkowo trzeba zobaczyć, będąc przejazdem w tej miejscowości.

  • Klimontów

Baranów Sandomierski położony jest w historycznej Małopolsce. O położeniu i rozwoju miasta zadecydowało jego korzystne położenie komunikacyjne obok brodu na Wiśle, przez który prowadził gościniec królewski z południa na północ. Już w 1135 roku istniał tu gród obronny wybudowany przez jeńców pomorskich na rozkaz księcia Bolesława Krzywoustego. W następnym stuleciu Baranów przeszedł we władanie rodu Gozdawa. Nazwa miejscowości wywodzi się zapewne od hodowli baranów, jaką od niepamiętnych czasów prowadzili mieszkańcy osady. 

W 1354 roku król Kazimierz III Wielki nadał osadzie wokół grodu prawa miejskie magdeburskie i przywilej na odbywanie dorocznych jarmarków w dzień Wszystkich Świetych. Pod koniec XV wieku Baranów przeszedł w ręce Kurozwęckich, a następnie - jako posag - w ręce Andrzeja Górki, który w roku 1569 sprzedał dobra baranowskie Rafałowi Leszczyńskiemu herbu Wieniawa. Przez prawie 100 lat miasto pozostaje w rękach Leszczyńskich i są to dla Baranowa "złote lata". Leszczyńscy wznieśli renesansowy zamek, przebudowali kościół parafialny i założyli słynną drukarnię kalwińską. W okresie od XVI wieku do 1655 roku Baranów był bowiem jednym z głównych ośrodków kalwinizmu w Małopolsce. Miasto rozwijało się dzięki handlowi zbożem, a także rzemiosłom: sukiennictwu, szewstwu i kuśnierstwu. W 1677 roku dobra baranowskie kupił książę Dymitr Wiśniowiecki, po jego śmierci przechodzą one w ręce Lubomirskich, a następnie - Potockich.

Od najazdów szwedzkich w II połowie XVII wieku rozpoczął się upadek miasta, pogłębiony w czasach zaborów i w XIX wieku, gdy liczne powodzie i pożary zniszczyły dużą część zabudowy. W latach 1896-1934 Baranów Sandomierski utracił nawet prawa miejskie.

Okres międzywojenny również cechowała stagnacja, jedynie tuż przed wojną budowa COP-u i inwestycje w sąsiednich miastach przyniosły niewielkie ożywienie. We wrześniu 1939 roku przez Wisłę w okolicach Baranowa wycofywały się polskie wojska armii "Kraków". W czasie okupacji Niemcy wysiedlili z Baranowa wszystkich Żydów, których los dopełnił się w obozach zagłady. Miasto zostało wyzwolone w lipcu 1944 roku przez wojska radzieckie, które sforsowały Wisłę tworząc przyczółek na jej lewym brzegu. Okres powojenny, to systematyczny rozwój miasta, którego rozkwit przypadł na lata 70-te XX wieku, po odkryciu w okolicy wielkich złóż siarki oraz budowie kombinatu w Machowie. 

Do Baranowa Sandomierskiego warto przyjechać by obejrzeć jedną z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce, zwanej "Małym Wawelem". Więcej informacji o tym zabytku zamieszczam w opisach zdjęć. Warto też odwiedzić XVII-wieczny kościół parafialny p.w. Ścięcia św. Jana Chrzciciela, zbudowany w latach 1604-1607 z fundacji Andrzeja Leszczyńskiego, jako zbór kalwiński p.w. św. Jakuba. 

  • Baranów Sandomierski
  • Baranów Sandomierski
  • Baranów Sandomierski
  • Baranów Sandomierski
Po zwiedzeniu zamku w Baranowie ruszamy w drogę powrotną. Po drodze = jedynie przystanek na kolację, a po kolejnych 2 godzinach drogi jesteśmy już w Warszawie.

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. czarmir1
    czarmir1 (22.05.2012 18:05) +1
    Bardzo dużo informacji o znajomych miejscach. Znowu bardzo dobra robota Leszku :-). Pozdrawiam :-)
  2. teka59
    teka59 (10.05.2012 20:16) +4
    piękne te krużganki w Baranowie , warto pojechać na taka wycieczkę, Leszku
  3. pt.janicki
    pt.janicki (10.05.2012 16:18) +4
    ...tradycyjnie dodatkowe +++++ za opisy!...
  4. aniachal
    aniachal (06.05.2012 21:18) +3
    A do Kielc???
  5. avill
    avill (06.05.2012 19:09) +3
    Z wielką ciekawością przeczytałam zwłaszcza o Szydłowcu, z którym jestem rodzinnie związana. Szkoda tylko, że dziś jest to miasteczko z 30% bezrobociem.
lmichorowski

lmichorowski

Leszek Michorowski
Punkty: 506765